Kalendarium wydarzeń w Sanktuarium
Kołbacz - wrześniowa stacja modlitewna w Roku Życia Konsekrowanego

Kołbacz - wrześniowa stacja modlitewna w Roku Życia Konsekrowanego

26 sierpnia 2015, środa

Modlitewna stacja w Kołbaczu, 21.08.2015

Ewangelia z dnia (Mt 22,34-40)

"Jeden z faryzeuszy, uczony w Prawie, zapytał, wystawiając Jezusa na próbę: Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe? On mu odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy".

Jak znaleźć klucz do tajemnicy Bożego Serca? Stare, klasztorne mury podpowiadają – trzeba się modlić – ufnie i wytrwale.  

Pocysterski kościół w Kołbaczu okazał się doskonałym miejscem sierpniowej modlitwy i agapy osób konsekrowanych w ramach comiesięcznych spotkań w Roku Życia Konsekrowanego. Gospodarzem spotkania był ks. kanonik Andrzej Sowa, miejscowy proboszcz oraz cysters – ojciec Honoriusz Kostek. Wspólnotę konsekrowanych tworzyli reprezentanci zgromadzeń zakonnych i osoby żyjące w osobistej konsekracji wdowy i dziewice. Wśród różnobarwnych habitów nie zabrakło sióstr felicjanek, salezjanek, misjonarek Chrystusa Króla, uczennic Krzyża i małych sióstr Jezusa Karola de Foucauld. Zakony męskie reprezentowali przedstawiciele chrystusowców, dominikanów, jezuitów, pallotynów,  paulinów, salezjanów i oczywiście cystersów. 

Spotkanie rozpoczęło się Mszą Świętą sprawowaną z prostotą i bez pośpiechu. Czuwanie modlitewne przed wystawionym w Hostii Jezusem zainicjował ks. Jarosław Staszewski SChr przy gitarowym akompaniamencie i wokalnej pomocy ojca Grzegorza Nogala SJ. Kolejne wezwania spontanicznie podejmowały zebrane osoby, przedstawiciele współczesnych form życia konsekrowanego. Spokojne, refleksyjne dziękczynienie i uwielbienie Boga – taka była forma adoracji. Żyjąc wiarą, człowiek wie, że wszystko, co posiada, jest darem miłości Boga. Z wdzięcznością przyjmuje wszystko z rąk dobrego Ojca. „Każde wydarzenie i każda potrzeba mogą stać się motywem i przedmiotem dziękczynienia” – czytamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego (KKK 2638). Dlatego każdy chrześcijanin, a zwłaszcza osoba Bogu na zawsze poświęcona, dziękuje Mu za dar swego istnienia, za konkretną codzienność, za powołanie zakonne lub świeckie, za życie we wspólnocie lub w samotności. Dziękuje za dar drugiego człowieka, za przyjaźnie, za swoją misję w Kościele i świecie, za charyzmat, którym żyje i za osoby, do których jest posłany. Dziękuje również za dar różnych wydarzeń życiowych, które choć nie zawsze zrozumiałe, nabierają sensu w świetle wiary w Bożą Opatrzność. Chrystus uczy nas wdzięczności. Uwielbienie Boga i dziękczynienie w Eucharystii staje się ostatecznie naszym życiowym kapitałem.

Kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Kołbaczu należy do najstarszego zespołu klasztornego cystersów w Polsce. Założył go kasztelan szczeciński Warcisław Świętoborzyc, który przy fundacji kierował się względami religijnymi i politycznymi. Zakonny kandydat szukający bliskości z Bogiem i pukający do klasztornych bram musiał przejść wiele prób. Dopiero po upływie pewnego czasu mnich składał swoje śluby wieczyste. Dawni cystersi ślubowali stałość umysłu, woli i serca, stałe nawracanie się, a także dostosowanie się do reguł życia zakonnego i posłuszeństwa Bogu w decyzjach przełożonych.

Konwent dwunastu wyświęconych cystersów wraz z opatem Reiholdem przybył do Kołbacza zimą 1174 roku i od tego momentu w tym miejscu rozpoczyna się historia „namodlonych klasztornych murów”, praktyki Bożego czytania w rytmie lectio divina, przepisywania Biblii oraz trud zakładania urodzajnych winnic i największych w ówczesnym znanym świecie sadów i hodowlanych stawów. Specjalnymi śluzami potrafili regulować poziom wody w jeziorze Miedwie w wyniku czego lustro wody obniżało się lub podwyższało o całe dwa metry. W klasztornych skryptoriach pochyleni nad pergaminami mnisi pieczołowicie kaligrafowali i iluminowali Księgi Natchnione. Zakonnicy przy opactwie zakładali folwarki i rzemieślnicze warsztaty, dlatego znani byli z warzenia piwa, wyrobu wina, młynarstwa, kowalstwa, tkactwa i wszelkiego rzemiosła.

Cystersi z Kołbacza dosłownie i z wielką determinacją wcielili w życie słowa św. Benedykta „ora et labra” (módl się i pracuj), gdyż poza rozwojem duchowym doskonale rozwinęli gospodarkę klasztorną, a w konsekwencji na Pomorze Zachodnie przynieśli rozwiniętą na miarę XII wieku cywilizację. Zakonnicy od razu rozpoczęli powiększanie swoich dóbr, a dzięki hojnym nadaniom mogli zakładać następne fundacje. W ten sposób klasztor z Kołbacza zaledwie cztery lata po swoim postaniu, bo już w 1178 r., zainicjował życie nowego opactwa w Oliwie nieopodal ówczesnego Gdańska.

Powoli kończą się wakacje 2015 r. Jest piękny sierpniowy wieczór. Właśnie dobiegła końca modlitwa w klasztornych murach pocysterskiego kościoła w Kołbaczu, a grupa osób konsekrowanych przyjęła zaproszenie na poczęstunek od księdza proboszcza Andrzeja Sowy. Miłe przyjęcie odbyło się przed dawnym domem konwersów, na świeżym powietrzu, gdzie zapachniało żniwami i skoszoną trawą. Siedzieliśmy przy gościnnie zastawionym stole, w miejscu już nieistniejącego dawnego wirydarza, czyli wewnętrznego klasztornego dziedzińca. Podczas drugiej części spotkania znaleźliśmy drugi klucz do tajemnicy Bożego Serca – to bycie razem, dobre przeżywanie agapy. Cieszyliśmy się, że udało się nam ją spędzić w sympatycznej, siostrzano-braterskiej atmosferze, przywołując na pamięć wspomnienie dawnych zakonnych rekreacji w klasztornej fraterni, zbudowanej w Kołbaczu ponad osiem wieków temu.

Rut

« wróć do listy wszystkich wydarzeń